Za każdym razem, gdy podróżuję po Polsce w głowie pojawia się stara prawda: cudze chwalicie, swego nie znacie. Tak też było tym razem. W tak pogodny długi weekend grzechem byłoby siedzieć w domu, dlatego wyskoczyłam na Pomorze. Szybka wycieczka po Trójmieście zaowocowała mnóstwem zdjęć, spieczonym nosem i miłością do Gdańska.
Liczba zdjęć z poszczególnych miast jest wprost proporcjonalna do uczuć, jakimi je obdarzyłam. ;) Tak oto Sopot doczekał się zaledwie kilku ujęć, choć pewnie spodobałby mi się bardziej, gdybym dotarła do tamtejszych charakterystycznych kamienic.
W Gdyni najbardziej do gustu przypadło mi Orłowo. To właśnie tam jest najładniejsza plaża z klifem i bujną roślinnością oraz ciekawostką w postaci bunkru, który ze względów bezpieczeństwa kilka lat temu zrzucono do Bałtyku. W Tawernie Orłowskiej można odpocząć po długim spacerze i zjeść pyszne ryby prosto z sieci.
W moim osobistym rankingu na najładniejsze miasto bezsprzecznie wygrał Gdańsk, a owocem mojej miłości są zdjęcia w dużej ilości. ;) Jest to miejsce z bujną historią oraz klimatem, który lubię najbardziej. Starówka z pięknymi, kolorowymi kamienicami, rzeka w samym sercu miasta, do tego dostęp do Bałtyku – czego chcieć więcej? Gdyby było mniej turystów, to już w ogóle mogłabym tam zamieszkać. :)
A Wy, które z tych trzech miast lubicie najbardziej? Chętnie przeczytam Wasze opinie i sugestie, co warto zobaczyć podczas kolejnego wypadu w te rejony, a tymczasem zapraszam na porcję migawek.
3 komentarze
Przepiękne zdjęcia ! Jakiego aparatu używasz, jeśli mogę spytać ?
Carla,
używam Nikona D90. :)
Fantastyczne fotki!!Zachęcają do zobaczenia tych miejsc.Ależ tu ładnie!!!