Duże zmiany w życiu zawodowym wymagały spektakularnego zwieńczenia. 😉 W pewien styczniowy wieczór klamka zapadła i na naszych skrzynkach mailowych pojawiły się bilety do Meksyku! Wielu z Was pomyśli: „Phi, też mi coś!”, ale dla mnie to było wielkie wydarzenie. Za miesiąc miałam pierwszy raz w życiu polecieć na inny kontynent!
Celem naszej podróży stał się półwysep Jukatan, który wydawał się najlepszą destynacją na pierwszą, egzotyczną dla nas wycieczkę. Już samo planowanie wyjazdu było ekscytujące. Niemniej jednak na Jukatanie jest tyle pięknych miejsc do zobaczenia, że nie sposób zmieścić je wszystkie w 14-dniach. Z jednej strony chcieliśmy zwiedzić jak najwięcej, a z drugiej znaleźć też czas na słodkie lenistwo i odpoczynek przed nowymi wyzwaniami. Myślę, że udało nam się zachować dokładnie taki balans, o jaki chodziło.