Za każdym razem, gdy podróżuję po Polsce w głowie pojawia się stara prawda: cudze chwalicie, swego nie znacie. Tak też było tym razem. W tak pogodny długi weekend grzechem byłoby siedzieć w domu, dlatego wyskoczyłam na Pomorze. Szybka wycieczka po Trójmieście zaowocowała mnóstwem zdjęć, spieczonym nosem i miłością do Gdańska.