Mimo młodości spędzonej w stolicy Górnego Śląska, gwara tego regionu to dla mnie język obcy. Nie jestem rodowitą Ślązaczką, a do szkoły muzycznej chodziłam z ludźmi z najróżniejszych zakątków Polski, dlatego w moim najbliższym otoczeniu po śląsku się nie mówiło. Znam zaledwie kilka słów, w tym tytułowe „gryfne”, czyli „ładne”.