Powiem Wam w tajemnicy, że na liście moich marzeń bardzo wysoko są podróże. Skrupulatnie notuję sobie miejsca, które chciałabym zobaczyć. Przyznam szczerze, że Berlina nigdy na tej liście nie było. Zmieniło się to niedawno, a niepodważalnym atutem okazał się fakt, że zachodnia stolica jest tuż za naszym polskim rogiem i nie trzeba zbyt wiele wysiłku, żeby się tam dostać. Nie ma konieczności brania długiego urlopu i rozbijania świnki-skarbonki z oszczędnościami całego życia. ;) Wystarczy weekend, bilet na pociąg i trochę zaskórniaków.